sobota, 30 listopada 2019

Walka kolorów

Wszystko zaczęło się od tego, że zielony zaatakował żółty. Wyszedł z tego limonkowy.

Następnie zielony zaatakował niebieski. Zielonemu się nie udało dzięki czerwieni, gdyż zielony już prawie przejął niebieski, wtedy pojawił się czerwony i uwolnił niebieski. Za chwilę niebieski zdradził czerwień i zaczął atakować czerwień. Wyszedł z tego fioletowy. Biały spróbował uratować czerwień i na chwilę mu się udało, ale nagle czarny zaatakował biały i biały zamienił się w szary. Zieleni się znowu nie udał atak. Był to atak na szary. Szary zaatakował czerwień, niebieski, cały zielony, różowy, żółty, pomarańczowy, brązowy i czarny. Udało się szaremu podbić wszystkie kolory. Jednak przy niektórych kolorach np. pomarańczowym widać było lekko kolor. Gdy zakończyła się wojna kolorów, poszedłem umyć farby. Po umyciu wszystkie kolory odzyskały wolność, a szary zniknął.

Samochód

Mama wysłała mnie i tatę do sklepu 🏪. Najpierw nie chciało mi się iść, ale jednak się zdecydowałem. Ja poszedłem na dział z zabawkami, a tata szukał rzeczy, które mieliśmy kupić. Na tym dziale znalazłem samochód 🚗 Lego Technic. Bardzo mnie on zaciekawił 😮. Poprosiłem tatę, żeby mi kupił ten samochód, na szczęście tata się zgodził 😀. Nie mogłem się doczekać, kiedy go zbuduję i dlatego pomogłem tacie w zakupach. Gdy wróciliśmy do domu, szybko poszedłem składać samochód. W trakcie budowania mama zawołała mnie na obiad. Nie mogłem się oderwać od auta, ale w końcu szybko zjadłem i mogłem dokończyć budowę. Dzięki nowej zabawce napisałem pierwszy raz na naszym blogu.

Zakupowy szał

Dzisiaj byłem z tatą i mamą na zakupach. Było dużo ludzi i wielkie kolejki. Ja kupiłem czapkę Mikołaja, ponieważ moja stara jest już zniszczona itd. Jak już zrobiliśmy wszystkie zakupy, poszliśmy do kasy. Była taka kolejka, że złapałem się za głowę. Czekaliśmy tak długo, że nas zaczęły boleć nogi. Po jakimś czasie udało nam się dotrzeć do kasy. Powiedziałem, że już więcej nie jadę na zakupy. Obawiam się, że przed samymi świętami w sklepach ludzi będzie 100 razy więcej. 😱😡😪😈

piątek, 29 listopada 2019

Lubię moją wieś

Lubię być u siebie na wsi, bo są piękne widoki:
Są lasy i rzeki, więc jest trochę zielono...
Bardzo lubię być na wsi, tam  jest dobre ciasto i dobra zabawa.
Polecam teź posty innych. (:

To tylko piątek...

Gdy rano się obudziłam, zorientowałam się, że to ostatni dzień szkoły, więc szybko wstałam i się ubrałam. Poszłam do szkoły, widziałam po drodze Panią od techniki. Gdy doszłam do szkoły, poszłam do szatni, przebrałam buty. Uznałam, że ten piątek szybko zleci, ale to była pomyłka. Poszłam na matmę, porozmawiałam z koleżanką. Zadzwonił dzwonek na lekcje. Nie wiem, dlaczego przyszedł Pan Michał i postanowił, że będzie polski zamiast matmy. Nie wiem... znowu, ale dałam pieska. Jest uroczy!
Wracając do spraw, nikt nie miał książek, Pan Michał powstawiał wszystkim uwagi, chociaż nie było tego na dzienniku. Po lekcji poszłam na technikę, zobaczyłam, że wszyscy uczą się angielskiego,  zapytałam "dlaczego?". Powiedzieli, że się uczą na angielski. To było dla mnie za dużo, poszłam do domu. Ale przynajmniej nie musiałam iść na pięć ostatnich lekcji.

Black Friday

Ja i Michał wracaliśmy razem ze szkoły i umówiliśmy się, że pójdziemy do galerii handlowej w Black Friday. Gdy poszliśmy do galerii handlowej, zaczęliśmy rozmawiać, co sobie kupimy. Ja chciałem kupić sobie pendrive'a. Michał chciał kupić sobie słuchawki. Gdy weszliśmy do sklepu elektronicznego, spotkaliśmy się z panem Black, który na nazwisko miał Friday. Pan Black Friday dał nam duże zniżki, ponieważ dzisiaj jest Black Friday, czyli jego imieniny. Ja i Michał dostaliśmy 50% rabatu. Później poszliśmy do sklepu z ubraniami. Pan Black dał nam tym razem 29% zniżki.  Michał kupił sobie bluzę, a ja czapkę. Było już późno, a więc wróciliśmy do domów. Było fantastycznie 😃😃😃

czwartek, 28 listopada 2019

Staw

Gdy szedłem do szkoły, zobaczyłem nieopodal wielki, piękny staw. Wszedłem do szkoły z wielkim uśmiechem na twarzy niczym banan, ponieważ gdy nadejdzie lato, będę chodzić tam na spacery. Nie mogłem się skupić na lekcjach, gdyż myślałem o tym stawie.
Po lekcjach ja i moi koledzy poszliśmy nad staw. Michał rzucił mi wyzwanie, żebym do niego wskoczył. Ja nie zgodziłem się, ponieważ to niebezpieczne i woda jest zimna. Przecież to dopiero początek czerwca.  Po kilku minutach Michał znowu rzucił mi wyzwanie, żebym dotknął wody reką. Zgodziłem się, ponieważ była wywieszona biała flaga. Nie myliłem się. Woda była bardzo zimna. Gdy włożyłem rękę do wody, krzyknąłem "zimne!". Szymon chciał się przekonać sam i też włożył rękę do wody. Następnie powiedział, że woda ma ok. 12°C. Michał również włożył rękę i dodał, że woda nie jest jeszcze nagrzana. Wpadliśmy na pomysł, żeby zrobić konkurs w rzucaniu ,,kaczek''. Rywalizacja była zacięta. Walka o zwycięstwo rozegrała się między Szymonem a Michałem. Konkurs wygrał Szymon. Bardzo miło spędziliśmy południe. Było fantastycznie 😃!

LEGO City - część 1. Pociągi 🚇🚇

Dziś stał pociąg towarowy na zajeździe, po 15 min wyjechał do Warszawy, a potem do Katowic. Z Katowic do Sosnowca i w Sosnowcu zatrzymał się i skończył pracę. Po drugiej stronie stał pociąg pasażerski i po godzinie pojechał do Warszawy przez Katowice. Z Warszawy do Sosnowca i skończył pracę. 🚇🚇

Historia o moich podciągach. 

Mój pierwszy pociąg to był pociąg pasażerski z kolekcji LEGO City, ma numer 60051, a drugi to pociąg towarowy numer 60052 🚇🚇🚇 😊

Trening piłki ręcznej

Dziś była piłka ręczna. Graliśmy mecz piłki nożnej. Po meczu było ćwiczenie, podczas którego kozłowaliśmy i rzucaliśmy na bramkę. Na końcu treningu biegaliśmy w te i z powrotem. Potem przebraliśmy się i poszliśmy do domów. Następnie, jak wróciłem do domu, to zjadłem łazanki. Po zjedzeniu zacząłem oglądać filmy na YouTube.

Też gram w Robloxa

Niedawno zainstalowałem sobie Robloxa, bo mi się nudziło i wcale nie jest taki zły, jak myślałem na początku. Niektórzy mi mówili, że super grą jest Pet Simulator, więc zagrałem. Teraz jestem już o wiele lepszy niż we wtorek. Mój nick to: FreeTrade250 jak ktoś chce zagrać, to niech wyśle zapro 😃

Szkolna dyskoteka

Wczoraj byłem z kolegami na dyskotece. Było fajnie,ponieważ szliśmy na salę gimnastyczną. Jak weszliśmy nagle nastała ciemność.Pojawiły się  kolorowe światła,głośniki i DJ.Grała muzyka i każdy szalał,tańcował.Były różne piosenki a  chyba najfajniejsza była piosenka ,,Disco Marek".Był co jakiś czas dym w którym tańczyliśmy.Inni pytali się DJ-a czy puści  muzykę jeszcze głośniej.Było naprawde fajnie. Chyba najlepsza dyskoteka w moim życiu.Jeszcze nie raz pójdę na taką dyskotekę.😀😀❤❤😱😱😎😝🙌😽.

   

środa, 27 listopada 2019

Nudna choroba

27.11.2019

Cześć. Dzisiaj jestem chora, więc niestety nie będzie żadnej niesamowitej historii. Miałam powiedzieć Wam, że jest mi szkoda, bo większość dzieci z mojej klasy poszła na dyskotekę
i że jest mi przykro, ale nie jest tak. Pewnie teraz w głowie myślicie sobie: ale super, ona nie chodzi do szkoły, może grać na telefonie itp. Ale tak nie jest. Muszę pić te obrzydliwe syropy, połykać tabletki i w ogóle. Nie mogę wychodzić na dwór, a z przyjaciółmi mogę gadać tylko przez telefon. Muszę spisywać lekcje i nudzi mi się. Wymieniłabym jeszcze tyle minusów, ale nie chce zbytnio narzekać… :( Pa pa.
Staram się coś robić, np rozwiązuje krzyżówki w "Supełku" albo rysuję.

PS.
Ale na szczęście mama kupiła mi "czasoumilacz", czyli taką grę nazywa się "Mistakos duo" czyli - Gra o stołki, bardzo fajna gra polecam.



Lody! Lody! Komu lody?

Gdy przyszedłem do szkoły, przyjechał lodziarz. Pomyślałem, że będzie sprzedawać
nam lody. Ja i Michał kupiliśmy sobie lody🍦.
Ja kupiłem czekoladowe🍫, a Michał kupił śmietankowo-truskawkowe🍦🍓.
Przed pierwszą lekcją spotkaliśmy Daniela. Zapytał nas, gdzie kupiliśmy lody. 
Powiedziałem mu, że kupiliśmy je od lodziarza, który jest przed szkołą. Wtedy Daniel poszedł kupić sobie loda o smaku truskawkowym. Za chwilę podziękował mi za informację. Na ostatniej lekcji do naszej klasy przyszedł lodziarz i zrobił nam warsztaty z robienia lodów. 
Nie wiem, dlaczego mój lód wyszedł gorący.
Lodziarz poradził mi, żebym włożył go do ciekłego azotu. Tak też zrobiłem. Po chwili otrzymałem pyszne, zimne lody. Ja zrobiłem lody czekoladowe, Michał śmietankowe, Daniel o smaku toffi, Mikołaj bananowe, Michalina miętowe, a Mateusz cytrynowe.
Reszta klasy zrobiła lody waniliowe. Lody były bardzo dobre🍦🍦🍦. Smakowały całej klasie 😋😋😋. Zapraszamy lodziarza ponownie 😃😃😃.

wtorek, 26 listopada 2019

Samolot

Dzisiaj, gdy doszedłem do szkoły, zauważyłem wielki biały samolot. Bartek i Daniel już byli, ponieważ przyszedłem o 07.30. Za 10 minut przyszła reszta klasy i polecieliśmy samolotem. Pilot dawał nam sterować samolotem. Było to bardzo trudne, ale wszystkim dobrze poszło. Najpierw polecieliśmy do Nowego Yorku.  Statua Wolności jest charakterystyczna dla Nowego Yorku 🗽. Następnie polecieliśmy do Londynu, gdzie widzieliśmy Big Bena. Później polecieliśmy do Paryża. Wieża Eiffla jest piękna 🗼. Byliśmy też w Warszawie. Pałac Kultury jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych budowli w całej Polsce 🇵🇱.

Gdy lecieliśmy do szkoły, były duże turbulencje. Pilot wtedy przejął stery samolotu, a my usiedliśmy na swoich miejscach 💺 i zapięliśmy pasy. Gdy wylądowaliśmy pod szkołą, zadzwonił dzwonek końcowy i wróciliśmy do domów.  Było super 😀.

Przedszkole - część 2

Omówiliśmy plan na ucieczkę - był idealny. Postanowiłyśmy czekać na nauczyciela, który pójdzie podlać kwiaty. Okazało się, że kwiaty były już podlane, umówiłyśmy się na następny dzień. Następnego dnia udawałyśmy normalne dzieci bawiące się zabawkami, widziałyśmy jak nauczyciel idzie z konewką wody na podwórko, tylko wyszedł za róg przedszkola i pobiegłyśmy. Przeskoczyłyśmy płot. Jak to zrobiłyśmy, teleportowało nas na lekcje polskiego, obudził nas dzwonek na przerwę. Pan Michał był trochę zgniewany, że spałyśmy calutką lekcję, a wszyscy nam zazdrościli, bo śniłyśmy i nie musiałyśmy się uczyć ani słuchać. Podziwiali, bo byłyśmy w stanie spać na całej lekcji. Wielka odwaga!

Poprzednia część historii: KLIK!

poniedziałek, 25 listopada 2019

Dziwny sen... cz. 1

Mój sen zaczyna się tak samo: od dwóch lat jest czarne tło i stół, na którym stoi ciasto, jak chcę sobię ukroić kawałek, to spadam zawsze do innego świata. W tej części będę opowiadał o śnie z cukierkami, jak to się stanie z ciastem, to tym razem przeniosło mnie do krainy słodyczy. Jak wszedłem, to się rozglądałem i powiedziałem "no dobra". Jak szedłem, to były tam lizaki zamiast lamp, wata cukrowa zamiast drzew. Po pięciu minutach drogi doszedłem do fabryki, w której była produkcja czekolady 🍫 Jak zwiedziłem fabrykę, to dotarłem do chatki z ciasteczek...  Ciąg dalszy nastąpi,  jak chcecie kolejną część, to dajcie znać w komentarzach!

Emotki

Cześć. Jaka jest Wasza ulubiona emotka? Moją ulubioną emotką jest 😎. Wiecie, że buźka ( :-) ) została użyta po raz pierwszy  19 września 1982, ale wymyślona została 30 marca 1981 roku. Słowo emotka powstało od 2 angielskich słów "emotion" (po polsku "emocja") i "icon", czyli "ikona". Początkowo emotki były pisane literami na przykład XD.  XD co oznacza śmiech do rozpuku. Lubię emotki 😀😀😀, gdyż szybko można przekazać swoje emocje, a czytając od kogoś wiadomość z uśmiechniętą buźką uśmiech sam wychodzi na twarzy 😃😃😃😃😃

Dziwny dzień w szkole

Gdy rano przyszłam do szkoły, zdziwiłam się bardzo, bo prawie nikogo nie było w szkole. Byli tylko Bartek, Liwia, Mateusz i ja. Wszyscy byliśmy zaskoczeni, bo dotąd jeszcze się tak nie stało. Czekaliśmy na Panią od angielskiego, w końcu jak zadzwonił dzwonek, przyszła, spytała, gdzie reszta klasy. Odpowiedzieliśmy, że nie wiemy. Weszliśmy do sali, pani sprawdziła obecność, potem coś mówiła. Wszedł Mikołaj. A jak zwykle się spóźnił, nawet gdy prawie nikogo nie było. Pani wpisała mu spóźnienie. Pani jeszcze coś mówiła, nie słuchałam za bardzo, ale w uszy weszły słowa: "Będzie sprawdzian z niemieckiego". Bardzo to przeciągnęło uwagę. Ktoś spytał, dlaczego mamy sprawdzian z niemieckiego, skoro mamy angielski. Zadzwonił dzwonek, poszliśmy na przerwę - pod sale z historii...

Dziwny świat Lego

Mój świat Lego jest zwariowany.

Jest tam bardzo dużo śmiesznych atrakcji, np. konie, które skaczą na trampolinie, auta jeżdżące na chmurach, helikoptery bez skrzydeł i roboty pomagające ludziom. 
Pewnego razu minionki chciały odebrać ludzikom świat Lego. Aby przejąć miejsce, jeździły na bananach i rozwalały inne rzeczy z ich planety. Minionki zapanowały nad tym światem, ludzie nie wiedzieli, co mają zrobić. Ludziki Lego wpadły na pomysł, żeby wezwać Olafa z Krainy Lodu i by pomógł odzyskać ich kraj. Lecz Olaf nie zgodził się na ten układ i musieli szukać dalej rozwiązań. Zadzwonili do Angry Birdsów i oni powiedzieli, że chcą pomóc. Odrzekli, że "w porządku", ale za coś. Ludzie z Lego nie wiedzieli o co im chodzi, więc się zapytali "za co?". Angry Birds powiedziały, że za to, że będą z nimi mieszkać. Ludzie się nie zgodzili. Przygotowali jedną osobę, która miała porozmawiać z minionkiem.

Ubrali go w zbroję, dali mu miecz i kask, żeby mu się nic nie stało. On wyszedł do minionków i porozmawiał z nimi. Okazało się, że były bardzo fajne. Wydało się, że one nie chcą ukraść ludziom ziemi, tylko uciekają przed Angry Birdsami i Olafem. Ludzie zapytali się, czego minionki oczekują. A one chciały zamieszkać u nich przez kilka lat (u ludzi z Lego jedna godzina to jedna minuta).

Ludzie się zgodzili. 
Minionki zamieszkały w ich domach.  

               Ciekawe, czy to jest fajne? 😎

Przedszkole - część 1

Gdy rano wstałam, obudziła mnie mama, czułam się inaczej. Z jej ust wyszły słowa: "Chodź, idziemy do przedszkola". Bardzo mnie to zdziwiło,  już zrozumiałam, dlaczego dziwnie się czułam. Gdy byłam w przedszkolu, widziałam moją klasę jako pięciolatków! Powiedziałam "cześć" do Liwii, ona odpowiedziała "hej". Niektórzy bawili się klockami i zabawkami, a niektórzy rysowali. Później zobaczyłam, jak Michalina i Blanka się kłóciły o lalkę, razem z Liwią je rozdzielałyśmy. Przyszedł Pan Michał, dziwiłam się bo nasz wychowawca nie pracuje w przedszkolu. Poprosił nas, żebyśmy coś napisali, po tym bawiłam się klockami, żeby się nie ujawnić jako starszak. Jedynymi osobami, którym coś powiedziałam były Berenika i Liwia. Okazało się, że z nimi stało się to samo. Razem postanowiłyśmy uciec...

niedziela, 24 listopada 2019

Eurowizja Junior

Dzisiaj w telewizji na programie TVP1 i TVP ABC odbył koncert piosenki Eurowizji o godzinie 18.20. Wygrała Wiktoria Gabor. Po raz drugi była to reprezentantka Polski, ponieważ rok temu ten tytuł zdobyła Roxie Węgiel. Wiki zaśpiewała piosenkę pod tytułem "Superhero". Czy Wam podoba się ta piosenka? Jeśli jej nie słyszeliście, zostawiam tu film:


Jako gwiazda wystąpiła Roxie Węgiel.
Bardzo mi się podobał występ obu dziewczyn z Polski. Zachęcam do obejrzenia tej wspaniałej piosenki.
W Gliwicach musiało być naprawdę fajnie.
Ciekawe, kto tam był? 😌

Mój mózg to stworzył - część 1

Gdy się obudziłam, czułam się jak w niebie. Jak wstałam, zobaczyłam przez okno koty i parówki spadające z nieba! Nie wiedziałam, co do końca się dzieje wokół mnie. Postanowiłam pójść na dwór. Gdy poszłam, to nie było już parówek ani żadnych kotów, za to padał śnieg i marchewki spadały z nieba. Nagle zgromadziły się króliki i łapały te marchewki. Najdziwniejsze było to, że każdy królik miał twarz kogoś z klasy. Wróciłam na klatkę schodową, były tam minionki. To mnie zaskoczyło, ignorując je, przecisnęłam się do domu. Gdy otworzyłam dzwi, pojawiło się tsunami cukierków. Wzięłam parę od razu, a mnie przeteleportowało na lekcję polskiego pana Michała. Wszyscy drapali się po głowie, ponieważ Pan Michał zrobił sprawdzian z chińskiego. Potem podeszła do mnie Liwia, powiedziałam coś, okazało się że to był chiński, a nie polski. Cała klasa zamieniła się w Chińczyków...

sobota, 23 listopada 2019

Śmieszna przygoda Ocha i Tip


23.11.19
Dzisiaj oglądałam sobie bajkę pt. „Dom: przygody Ocha i Tip” i nagle telewizor  zaczął się ciąć, coś zaczęło mnie wciągać i okazało się że przeniosłam się do tej bajki…
[dziwna bajka]
Tego dnia przeżyłam niesamowitą przygodę z moimi przyjaciółmi z bajki z Tip i Ocha. Ocha zakochał się w innym różowym stworku, a Tip pomagała mu zwalczyć stres i doradzała mu, co mógłby powiedzieć różowemu stworkowi. Poszli do restauracji, gdzie mieli przećwiczyć rozmowę z różowym stworkiem. Okazało się, że różowy stworek siedzi przy stoliku z jakimś innym stworkiem… Następnego dnia też udali się do restauracji. Tak samo znowu różowy stworek siedział z innym stworkiem. Oboje bardzo się zdziwili, że on przyszedł znowu do tej samej restauracji z innym stworkiem. Och zamierzał sprawdzić tą sytuację, poszedł razem z Tip do domu różowego stworka i zapytał się go, dlaczego ciągle chodzi do tej samej restauracji z jakimś innym stworkiem. Och się obejrzał i zauważył, że te dwa stworki z restauracji też tam były. Różowy stworek wytłumaczył im, że np. jeden z nich miał naprawić mu zlew i w tej restauracji omawiali, ile to miało kosztować, a drugi miał naprawić mu szafki w kuchni.
Ale tak mnie ta bajka wciągnęła, że napisałam na naszym blogu, że mnie ta bajka... wciągnęła.


https://www.youtube.com/watch?v=l5HRqpD8nzM

Zaczarowane kino

22.11.19
Wczoraj byłam w kinie na ”Krainie Lodu 2”. Było fajnie, najbardziej podobał mi się ten moment, kiedy Olaf niechcący się zgubił śpiewając pewną piosenkę i powiedział, szukając innych: "Elsa, Anna, Kristof, Swen, Samanta!!??... Przecież ja nie znam żadnej Samanty  ;]…”. No to mnie po prostu rozwaliło na łopatki.
[ZACZAROWANE KINO]

No i oglądaliśmy sobie ten film i nagle coś się popsuło i pan, który wyświetlał, zatrzymał film  
i powiedział „Ha ha ha ha ha,  teraz nie wyjdziecie z tej sali kinowej, ja was wciągnę do bajki!!!” Wszyscy zaczęli krzyczeć, choć zupełnie nie wiem czemu, skoro przyszli do kina na bajkę pt. ”Kraina Lodu 2”, ale do filmu już nie chcą wejść. Trochę dziwne, co nie? No chociaż, jakby to wziąć na logikę, to ja też się bałam… Poczułam, że coś  nas zaczęło wciągać jak zapowiadał  ten  pan.  (normalnie jak prognozę pogody …). Moje uczucia były mieszane, nie wiedziałam, co mam robić, no po prostu ręce opadają. Ale na szczęście coś go ocknęło i się uspokoił, zatrzymał ten niespokojny portal. Przeprosił nas i powiedział że nie wie, co go opętało, a w ramach przeprosin da nam żelki. Dzisiejsza przygoda była super!!! A potem jeszcze sobie kupiłam sobie kubek z naszego filmu, na którym zresztą byliśmy. Kto gotowy na więcej? Aż boję się co jeszcze wymyślę na tego naszego bloga…;]

czwartek, 21 listopada 2019

Jak to na kartkówkę z Baldi cz. 1

Niby jak zawsze weekend jest ulubionym dniem naszej klasy. Ale ten weekend był okropny, bo okazało się, że zamiast wolnego dnia, mieliśmy siedzieć do północy w szkole Baldiego. Nikt nawet na lekcji nie zmrużył oka, bo mieliśmy kartkówkę z matematyki, nawet niektórzy zemdleli, a niektórzy udawali, że ich coś okropnie boli, aby uciec ze szkoły. Oczywiście Baldi dał nam po kartce i już po rozdaniu czekał z linijką. Ja z dziewczynami po prostu pisałyśmy i żadna z nas nie wiedziała nic, bo oczywiście wszystkie odpowiedzi były zamazane. Wszyscy z nas pisali na przykład  0,8,9,111,10,1 i inne. W końcu  zebrał kartkówki. I jak wiadomo, wszyscy wszystko mieli źle. I Baldi zaczął nas gonić. Wszyscy uciekali z krzykiem...

Mój dziwny dzień (część druga)

Następnego dnia, jakby nic się nie stało, poszłam do szkoły. Po drodze rozmawiałam z Liwią. Pierwszy był W-F.
Kiedy się przebieraliśmy, Liwia krzyknęła, że nie ma stroju i moja butelka zaczęła tańczyć na murku w szatni, wymachując czyimś workiem.Wtedy ktoś przyszedł i powiedział, że bierzemy długopisy. Ja myślę: "Ok, ale po co?"
Okazało się, że było głosowanie. I była opcja niechodzenia na matematykę, ale... na to nie zagłosował nikt. Na przerwie widziałyśmy jakiegoś nauczyciela niosącego komputer z odpalonym Minecraftem. Po szkole grałyśmy z Liwią w Pokemon GO i przeszłyśmy prawie 5 km.

środa, 20 listopada 2019

Popołudniowy trening

Hej. Dzisiaj byłem na basenie🏊‍♂️, był standardowej długości. Basen miał osiem torów. Woda była całkiem zimna. Pływałem żabką i kraulem. Starałem się pływać jak najszybciej. W jacuzzi była ciepła woda. Było dużo prądów wodnych (bąbelków) i dwa strumyki wody, na których można było praktycznie się oprzeć. Trening był wyczerpujący🏋️‍♂️, ale było super😃.

Jak utknąć w grze

Ten dzień zapowiadał się na pochmurny, więc zadzwoniłam do Bereniki. Po kilku minutach postanowiłyśmy zagrać w Robloxa. Na początku grałyśmy w obby, aż nagle wciągnęła nas do gry😑. "Mogłyśmy jednak nie wchodzić na to obby" - powiedziała Berenika. "No trudno, to lepiej nie marnujmy czasu, tylko chodźmy". Po kilku minutach przechodzenia obby powiedziałam: "Dobra, teraz mamy tam wskoczyć - przecież to niemożliwe - ten skok ma około 3 metry. No trudno. A może kup nam te dżetpaki?". "Oki" - powiedziała Berenika. Po kupieniu dżetpaków spytałam: "Tylko jak się steruje tymi dżetpakami?". "Przytrzymaj przycisk skakania" - wyjaśniła Berenika. "Ok". Po przeleceniu dżetpakami: "Dobra przeszłyśmy to obby." Było super, choć opadam z sił.

Kosmici

Dzisiaj  wylatujemy z klasą 4b w kosmos,  aby spotkać się z kosmitami  《to będzie świetna zabawa》.👽 Statkiem kosmicznym będzie nasza szkoła  《ale to będzie super》. Polecimy w odległe galaktyki i będziemy poznawać nowych galaktycznych przyjaciół. Z panem Michałem będziemy uczyć ich naszego języka, a z panią od przyrody będziemy opowiadać o naszej wspaniałej planecie.👽
Zobaczymy, jak wygląda ich codzienne życie i obyczaje. Będzie z nami nasz trener od piłki ręcznej, który pokaże na czym polega ta gra. Na sam koniec rozegramy międzygalaktyczny mecz piłki ręcznej.
Po meczu pożegnamy się z naszymi galaktycznymi przyjaciółmi 《wrócimy do domu i swoich obowiązków》.👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽.

wtorek, 19 listopada 2019

Z ostatniej chwili

Z ostatniej chwili, bo zaraz wychodzę do szkoły. Miałem napisać wczoraj, ale zaczytałem się w książce. Ta książka to kolejna część przygód Mikołajka, którego pierwszą część czytaliśmy jako lekturę. Następne też pewnie przeczytam. Mikołajek to bardzo zabawna seria książek. Fajnie się je czyta i jest ich całkiem dużo, więc będzie dużo zajęcia. A piszę tak późno, bo wczoraj byłem na basenie i czas jakoś tak szybko zleciał :)

poniedziałek, 18 listopada 2019

Mała klasa cz. 2

... Po kilku minutach rozległ się kolejny dzwonek, tym razem na lekcje. Wtedy do klasy weszła grupa dzieci. Nauczycielka poprawiła swoje okulary ze zdziwienia, tym razem zamiast zauważyć nas, zobaczyła tylko plecaki, piórniki, książki i zeszyty. W końcu poprosiła jednego z uczniów nieznajomej klasy o pobiegnięcie na portiernię. Wszyscy z naszej klasy westchnęli. "No niestety" -powiedziała Michalina. Tym razem wszyscy,  oprócz nieznajomej klasy, ją usłyszeli. Wtedy mieliśmy poczucie nadziei i uratowania, ale nikt z nas nie wiedział, że ten głos jest tylko słyszalny dla nas, więc nasze starania były zdane na nic. Po prostu na nic. I akurat wtedy przybiegła woźna i nieznajomy uczeń. Wtedy pani powiedziała: "Dziwne, czy ktoś ich porwał?" Wszyscy wzruszyli ramionami. Nikt nie spojrzał na ławki i nie zobaczył nas skaczących i krzyczących.  W końcu na miejsce przyjechał detektyw. Nikt z naszej klasy nie poczuł nadziei. W końcu po kilku godzinach detektyw spojrzał lupą na ławki i w końcu zobaczył nas zdyszanych od skakania i krzyczenia. Wtedy wezwano speców od takich spraw i odnaleźli w końcu magiczną stronę. Ale tym razem dymu nie było jak odszyfrowali nieznajome litery. Dowiedzieli się, że będziemy tacy mali przez cały dzień, no i wtedy wszyscy z naszej klasy byli uradowani. Po całym dniu wszyscy z nas odzyskali swoje rozmiary i była dla nas to ważna lekcja, że trzeba uważać na mniejsze istoty, bo nie wiemy, jak się czują.

Poprzednia część historii:
Mała klasa cz. 1

Cześć - fajna książka 😉

Chciałbym Wam polecić książkę, którą ostatnio przeczytałem: "Akademię Pana Kleksa". To bardzo ciekawa książka. Ma fajne postacie, jest w niej dużo czarów i wiele superprzygód młodego bohatera Adasia Niezgódki. Autorem jest Jan Brzechwa. 😊.Hej wiem że przed chwilą wam polecałem "Akademia Pana Kleksa" ale też chcę wam jeszcze polecić "Mikołajka". Najbardziej podobają mi się postacie: główny bohater Mikołajek i Alcest. Mikołajek bardzo go lubi i to jego najlepszy kolega. Ma też innych kolegów. Nie będę wam ich wymieniał bo jest ich bardzo dużo. Książka jest mi bardzo bliska. Opowiada perypetie chłopca w moim wieku. Codzienne problemy w szkole, oraz w domu. Najbardziej podobała mi się historia z zakupem prezentu dla mamy. Też dla mojej mamy chcę kupić kwiaty, ale wiem już że powinienem na nie bardzo uważać 😊. Druga ciekawa historia jest związana z paleniem cygara. Wiem że to bardzo zły nawyk i nie można nigdy tego robić. Powstał również film na podstawie książki, który też warto obejrzeć. W przyszłość chcę przeczytać kolejne części książki. Mam nadzieję że będzie również tak ciekawa jak pierwsza część. Chciałbym poczytać o waszych propozycjach ciekawych książek😃😃.

Mała klasa cz. 1

Ten dzień zaczął się normalnie, poszłam do szkoły z Bereniką, po kilku lekcjach nadszedł polski. Nikt nie spodziewał się zbliżającej się przygody. Otworzyliśmy podręcznik na tajemniczej stronie. Litery były nie z tej ziemi. Nic nikt nie rozumiał, o co tu chodzi. Nagle z książek zaczął unosić się fioletowy dym, wszyscy poczuli, jakby mieli zaraz wybuchnąć.Wszyscy zaczęli się zmniejszać do rozmiarów igły. Pan Michał powiedział coś i nikt tego nie usłyszał. Później pokazał nam na sufit, wtedy byliśmy wmurowani. Nad nami latała osa, która chyba nie jadła śniadania, wtedy wszyscy zaczęli się chować do piórników i zeszytów. Na szczęście odleciała w poszukiwaniu śniadania. W końcu rozległ się dzwonek, wtedy usłyszeliśmy krzyk dzieci. Tym razem nie był on taki normalny, bo dla nas miał dźwięk bomby, która wylądowała na korytarzu. Teraz wiedzieliśmy, że nikt, ani nic nas nie uratuje. Po prostu nic, nic się nie dało zrobić...

Mój dziwny dzień

Wstałam wcześnie rano (na nieszczęście ze strasznym katarem) i myślę: trudno i tak pójdę na kartkówkę. Aż do 11:30 czytałam sobie coś, chwilę grałam i... znowu sobie czytałam! I w końcu poszłam na kartkówkę. Wtedy... przyleciał po mnie NYAN CAT i przywiózł mnie aż pod szkołę.
Nagle widzę, że nasza szkoła jest rozwalona. Pytam kogoś, co się stało i on mówi, że nie wie.  Myślę: no dobra, sama się dowiem i wtedy... Widzę DAME TU COSITE tańczącą koło dwunastu creeperów swój taniec. Nagle przybiega PIKACHU goniony przez Harry'ego Pottera, który śpiewa czołówkę Pokemonów. I przylatuje Mewtwo, który mówi KOCHAM PIĆ PIWO! I Pikachu krzyczy TU SIĘ NIE PIJE ALKOHOLU! I wtedy przylatuje pszczółka Maja w sukience Sablewskiej z TVN. I moja mama teleportuje się za pomocą Illuminati wprost do szkoły i mówi: nie ma w piątek przyrody! I ja z moją koleżanką Liwią krzyczymy WYCIĄGAJCIE PICOLO, ROBIMY IMPREZKE DISCO POLO! I tańczylismy WAKA WAKA! Nagle ktoś krzyczy: TAM U CIEBIE W POKOJU JEST TORNADO?! Ja odpowiadam:NIE, JA PISZĘ COŚ NA BLOGGERA! I walnęłam się głową w stół. Potem, jak codziennie, zadzwoniła Liwia (punktualnie o 6:30). I grałyśmy trzy godziny w Ninja Legends i MeepCity.
                             KONIEC!
😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎

Początek mojej przygody w szkole

Cześć, jestem Szymon. Bardzo fajny był początek pierwszej klasy w mojej szkole. Wtedy każdy był podekscytowany i ciekawy, co będzie dalej. Czy będę miał fajnych kolegów i fajnego nauczyciela? Pierwszego dnia pani dyrektor oznajmiła nam, że będziemy mieli za wychowawcę pana Michała. Bardzo lubię chodzić do swojej szkoły. Teraz jestem w czwartej klasie, mam superprzyjaciół i pan Michał nadal jest moim wychowawcą. Dwa razy w tygodniu chodzę na zajęcia z piłki ręcznej. Bardzo je lubię, chętnie gram, a także lubię wyjeżdżać na wspólne obozy i turnieje.
Szkoła z armatą jest super i fajna!

Mój dzień

Mój dzień zaczął się od tego, że wstałem rano (na szczęście nie o 5.20 ), poszedłem do szkoły i zauważyłem, że coś jest nie tak (każdy mówił co chwilę, że albo mamy na górze, albo na dole, albo znowu na górze, albo znów na dole i tak dalej). Wreszcie ktoś z klasy powiedział, że mamy na świetlicy (nie pamiętam, kto), więc tam poszedłem. Na religii nie pamiętam, co robiliśmy. W-F był wyjątkowo wyjątkowy, byli tam jacyś panowie (zupełnie nowi), którzy chcieli nas pouczyć np. jak biec z piłką do nogi slalomem itp. Na muzyce każdy śpiewał piosenki, czy to osobno czy to razem (akurat nikt nie śpiewał z karteczki - wyjątek). Końcową lekcją był język polski, na którym pisaliśmy test. Jak skończyliśmy, to ja, Dzidzi, Szymon,  Antek M., Julka Z. poszliśmy na świetlicę (jak kogoś ominąłem, to przepraszam). Było tam fajnie, dopóki wszyscy nie poszli. Strasznie mi się nudziło, aż wreszcie o 15.40 przyszedł po mnie Tata. Jak byłem w domu, to akurat było już ciemno🤷. I po godzinie przyjechała mama z pizzą 😃😀😄😃😀😄😄😀😄😀 (krzyczałem na cały głos: HIP HIP HURA!!!!! HIP HIP HURA!!!!!). Jak zjadłem pizzę, to trochę się ponudziłem, aż w końcu przyszła mi do głowy rzecz, żeby napisać na Bloggerze swój dzień i napisałem xD

Mój wczorajszy dzień

Wczoraj byłam na basenie w Tychach.
Bawiłam się z moją siostrą Gabrysią i z koleżanką Anią.
Byliśmy na różnych atrakcjach wodnych.
Był: basen, jacuzzi, mniejszy basen, basen dla dzieci, różne zjeżdżalnie. Najbardziej podobała mi się zjeżdżalnia z pontonami.
Były tam sztuczne fale i rwąca rzeka, przy której była beczka z napędzaną przez ludzi wodą. Bardzo fajnie się bawiłam. Zachęcam do odwiedzenia tego miejsca, bo jest naprawdę fajnie.

niedziela, 17 listopada 2019

Dziwna historia z lekcji techniki


15.11.2019 r.

W dzisiejszym dniu nic nie miało się nie udać. Znowu miał być sprawdzian, a właściwie to kartkówka, tym razem z matematyki. Poszło mi całkiem dobrze, ale mniejsza o to. Zwyczajnie miała być druga lekcja, czyli technika. No i tu się zaczęły schody.
[Lekcja techniki]
Mieliśmy robić  kukłę, która składała się z łyżki, różnych znaków i bibuły. No i bez problemu zaczęliśmy ją robić, ale kukła mojej koleżanki tak sobie po prostu ożyła i nagle zaczęła się powiększać. Pani  nauczycielka zniknęła ni stąd ni zowąd. To było dziwne. Kiedy już kukła stała się  na tyle duża, że mogła zmiażdżyć wszystko, zrobiła to. Przejęło mnie to dość bardzo.
Cała kasa (myślę), że była przejęta, bo ta kukła była teraz już bardzo duża. A w jednej chwili kukiełka mojej koleżanki znikła, a Pani się pojawiła, jakby nigdy nic. Cała klasa była w szoku, oprócz mnie, byłam bardziej zainteresowana tym wydarzeniem, bo miałam pomysł, co napisać na naszego bloga…

Tor kartingowy

Wczoraj byłem z tatą na torze kartingowym. Było fajnie, jeździliśmy szybko. Razem jeździliśmy 15 minut, może to było krótko, ale miałem frajdę. Pan nam tłumaczył, co zrobić jak niechcący wjedziemy w opony. Musieliśmy założyć kominiarkę i kask dla bezpieczeństwa. Pan mnie pochwalił, że szybko pokonywałem zakręty. Polecam każdemu, żeby chociaż raz się wybrał na taki tor. Dla mnie to było niesamowite przeżycie.

Eurowizja Junior 2019

Eurowizja Junior 2019 już za tydzień. W tym roku Eurowizja Junior odbędzie się w Polsce! Hasło przewodnie tegorocznego konkursu to ,,Share the Joy", czyli ,,Podziel się radością".  W zeszłym roku wygrała ,,Roxie". W konkursie wezmą udział reprezentacje 19 państw. Polskę reprezentuje ,,Viki" .
Zaśpiewa piosenkę pt. ,,Superhero". Mam nadzieję, że Viki zwycięży. Trzymam kciuki.

piątek, 15 listopada 2019

Mój dziwny sen.......

Zaczęło to się tak, że poszłam do łóżka spać, gdyż mój sen się zaczął. Działy się dziwne rzeczy. Byłam w szatni szkolnej, która jakimś cudem się powiększyła i w środku trochę pociemniało. Wyszłam z szatni, dziwne było to, że nie było już remontów. Korytarz się trochę rozszerzył, poszłam do domu, nie wiem czemu, ale było lato. Spotkałam się z koleżanką, po drodze poszłyśmy w dalsze bloki. Zorientowałam się nagle, że trochę się pozmieniało, były dwa nowe bloki, a koło nich były tory dla tramwajów. To było dziwne. Przyszły jeszcze dwie koleżanki i mój brat. Nasz głupi pomysł był taki, żeby wejść na tę tory, więc weszliśmy. Przez chwilę nie było problemu, ale później nadjeżdżał tramwaj, wszyscy odskoczyli na dwa boki, ale ja zostałam. Położyłam się jak najszybciej. Przejechał nade mną, jakby nigdy nic. Jak przejechał, to wstałam, byłam zaskoczona, ale uznałam, że mam szczęście i poszliśmy. Zgubiliśmy się tak, jakby nie było naszego bloku, było to bardzo dziwne. Nagle za nowym blokiem zauważyliśmy nasze bloki, gdzie pogoda się zmieniła z letniej na listopadową. Tak właśnie się zakończył mój sen. Wrażenia były mocne i ciekawe jednocześnie. Dziwne...

czwartek, 14 listopada 2019

przerwa


14.11.2019r.

Dzisiejszy szkolny  dzień zaczął się bardzo  ciekawie (zresztą jak zawsze), ponieważ miał być sprawdzian z polskiego i był. Nic nadzwyczajnego, prawda?
Prawie cała klasa była nim podekscytowana. Lecz powstał jeden mały problem…
[przerwa]
Chłopcy z mojej klasy chodzili w kółko po całej szkole i do tego, gdy koło nas przechodzili, mówili nam za każdym razem „dzień dobry!!!".  Aż nastąpił zwrot akcji… Szkoła zaczęła powoli tajemniczo znikać.
Było to dla mnie dziwne uczucie, no, bo moja szkoła i moi przyjaciele zaczęli sobie tak po prostu znikać. Na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że to tylko sen .Wszystko stało w miejscu. I zniknęli na dobre, chciał mnie ogarnąć strach i lęk, ale po chwili pokazywały się jeden po drugim jakieś jednorożce! Wszystko stało się różowe, byłam w szoku. Podeszła do mnie prawdopodobnie Michalina, nie rozpoznałam jej, bo miała na głowie gumową maskę jednorożca. A potem  zaczęła lecieć w radiu piosenka…



Kliknij tutaj :)



I nagle usłyszałam dziwne wołanie Pana Michała „Julka, Julka!!!”
Ale na szczęście okazało się, że przysnęłam na sprawdzianie .
Nie zgadniecie z czego… z polskiego!!!



Mój dzień

Mój dzień zaczął się jak zwykle - od wstania o 5.20. Wstałem rano, zjadłem śniadanie i ubrałem sie. O 5.55 wyszliśmy do szkoły (ja, mój brat i moja mama). Byliśmy w szkole mniej więcej 20 po szóstej, bo nie bardzo się spieszyliśmy. Czekaliśmy około 10 minut i przyszła pani na świetlicy. Nudziłem przez około pół godziny, aż w końcu przyszła Dzidzia, potem przyszedł Szymon i po jakimś czasie poszliśmy na lekcje. Pierwsza była matematyka, na której powtarzaliśmy znaki rzymskie . Druga lekcja to też matematyka, na której się uczyliśmy o jakimś tam bracie xD. Na trzeciej lekcji  była informatyka, na której robiliśmy coś w Wordzie. Czwarta lekcja to religia, na której pani mówiła o wierszach. Piąta lekcja to polski, na którym mieliśmy sprawdzian, nie był zbyt łatwy, ale myślałem, że będzie gorzej. Szósta lekcja to zajęcia z wychowawcą, na których pan mówił ważne informacje. Po szkole czekałem na tatę na świetlicyz aż w końcu pojechaliśmy do 🏠.W domu zjadłem to, czego nie zjadłem w szkole i wyszedłem na dwór. Na dworze widziałem Mateusza.K i do niego podbiegłem i przez około pół godziny graliśmy w Pokemon Go. Jak wróciłem do domu, zjadłem kolacje nudziłem się i wreszcie pomyślałem,  żeby coś napisać na Blogerze, to napisałem.
                           KONIEC

wtorek, 12 listopada 2019

Witamy serdecznie na naszym blogu

W poprzednich latach moi wychowankowie prowadzili kronikę klasową. Ówczesne prace dotyczyły przede wszystkim opisu szkolnej rzeczywistości. W trzeciej klasie zmieniliśmy strategię. Skoncentrowaliśmy się na fantastyce - dzięki temu mieliśmy okazję wylecieć poza naszą planetę i tam przeżywać niesamowite przygody. Dzisiaj chcemy to wszystko połączyć, ale zupełnie w innej formie - stąd pomysł założenia internetowego bloga.

Aktualnie uczniowie klasy IVb redagują wpisy za pomocą mobilnej aplikacji Blogger. Przeprowadziliśmy wiele testów, jesteśmy gotowi do działania.


Zostańcie z nami na dłużej!

Michał Spieczyński

WSTĘP

Witamy serdecznie na naszym blogu

W poprzednich latach moi wychowankowie prowadzili kronikę klasową. Ówczesne prace dotyczyły przede wszystkim opisu szkolnej rzeczywistości. ...

POPULARNE WPISY