-Nie! -krzyknął mężczyzna, ale było za późno.
-Tak! -krzyknął Tommy, Fib i Burgubumbas.
Reaktor był cały zniszczony i wyciekał z niego biało-pomarańczowy płyn.
-Awaria reaktora. Reaktor eksploduje za 2 minuty. Prosimy personel o schowanie się w schronieniu. -powiedział robotyczny głos.
Wszyscy czterej uciekali, bijąc i popychając się przy okazji. W końcu pozbyli się mężczyzny i biegli dalej, a kiedy dotarli do drzwi prowadzących do schronu, ucieszyli się i wbiegli natychmiast do środka. Było tam picie, jedzenie, gry planszowe i komputerowe, muzyka, filmy, wiele innych fajnych rzeczy.
-Nie wiedziałem że w obliczu zagłady całego świata urządzają się tutaj imprezy. -Powiedział Fib.
Spędzili tam kilka godzin, przespali się, a kiedy się obudzili to przypomnieli sobie o tym że przestępcy są na wolności
i prawdopodobnie świat jest pod ich kontrolą. Wyszli więc tym samym tunelem co wykopali wcześniej, a kiedy zobaczyli, że niebo jest dalej czerwone i że są już cztery maszyny, zrobiło im się bardzo smutno.
-Czyli reaktor nie zasilał tych maszyn?! -Wykrzyczał Burgubumbas wściekły że to wszystko było na nic.
Wrócili do domu Tommy'ego, a Tommy zauważył, że w skrzynce pocztowej jest list od Alternatywy, a w nim list (jest do Tommy'ego więc go tutaj nie napiszę) i 500 funtów.
-Jednak nie zapomniał... -Powiedział do siebie Tommy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Liczymy na dojrzałe komentarze, krytyczne również. Starajmy się jednak wzajemnie nie obrażać :)