Jak wiecie, zaczęła się już przerwa świąteczna. Wkońcu odpoczniemy trochę. Nie wiem jak was, ale mnie już szkoła trochę męczy. Przynajmniej niedługo wakacje... Będę mogła grać, czytać i robić inne fajne rzeczy. Ale może zamiast gadać o wolnym, wrócę do tematu posta.
Każdy z nas wie, skąd wzięła się Wielkanoc i o co w niej chodzi, więc o czym może być post?
Co pierwsze wam przychodzi do głowy gdy pomyślicie o Wielkanocy?
Jedni pomyśleli o jajkach, inni o kościele, inni o spotkaniu z rodziną i jest wieleee innych rzeczy. Ale niektórzy pewnie myślą też o... Zajączku.
Chciałabym opisać troche zająca i co ważniejsze, napisać skąd tak właściwie wzięła się tradycja o dającym prezenty zającu.
Zając wielkanocny jest bardzo podobną rzeczą do Świętego Mikołaja, przynosi prezenty dzieciom w pierwszy dzień Wielkanocy. Najczęściej dostaje się jajka, ale inne drobne prezenty dzieci też dostają. Jednak skąd się wziął?
Zając pochodzi z czasów słowian. Był on symbolem święta nadchodzącej wiosny. W starożytności, wiele osób uważało go za demona, jednak później chrześcijanie przyjęli go za zwierzę znaczące urodzaj i był używany w rytuałach.
Wiecie że nie wszędzie prezenty przynosi zając? W Wielkiej Brytanii jest to królik, a w niektórych częściach Niemiec czy Austrii są to kogut lub lis.
Przed świętami napisze jeszcze kilka postów, więc nie będę pisać jeszcze życzeń. Do jutra!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Liczymy na dojrzałe komentarze, krytyczne również. Starajmy się jednak wzajemnie nie obrażać :)