-Tak! Właśnie tak...
-Umm... I co z tym bananem??
Tommy uśmiechnął się, ugryzł banana i...
Nic.
-Co jest?! Czemu nie działa?! - Krzyknął wyraźnie już przerażony Tommy.
-Ojej, nie możesz wejść w tryb furia? Ale mi smutno! - Krzyknął przerażająco radosny głos.
Wszyscy trzej zaczęli uciekać ile sił w nogach, ale głosy dobiegały z coraz bliższej odległości.
-Kim on jest?! - Krzyknął Burgubumbas, wskazując na człowieko-maszynę.
-Ala- Alternatywa!
Alternatywa śmiał się przerażająco. Wreszcie znaleźli schronienie.
-Teraz bądźcie cicho...
-Gdzie jesteś!? Wracaj! - Zabrzmiał wściekły głos Alternatywy.
Alternatywa, FBI, Chińczyk i elitarny policjant byli bardzo blisko, ale poszli dalej. Przeżyli!
-Co... Jak...?
-Najpierw znajdźmy schronienie. - Powiedział FIB - Bezpieczne schronienie. - dodał widząc że Burgubumbas chce się wtrącić.
Po 20 minutach doszli do jakiegoś hotelu.
Na billboardzie obok niego pisało
"プリズンホテル" czyli "Hotel Przy-Więzienny", ponieważ był przy więzieniu. Zajrzeli do środka i natychmiast się schowali.
-Alternatywa! - Szepnął Tommy
-Czy wy też to widzieliście? - Powiedział radośnie Alternatywa. -Tam, za oknem! -Dodał widząc pytające miny swoich towarzyszy.
-O, nie... - Powiedział z rozpaczą Burgubumbas.
Ciąg dalszy nastąpi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Liczymy na dojrzałe komentarze, krytyczne również. Starajmy się jednak wzajemnie nie obrażać :)