Zapożyczone z internetu...
Parafraza "Przy straganie" Jan Brzechwa.
Przy straganie w dzień targowy,
takie słyszy sie rozmowy:
-"może Pan sie o mnie oprze,
taki blady Panie Piotrze"
-"cóż się dziwić drogi Czarku,
kaszle przeciez juz od czwartku"
Rzecze na to Boguslawa:
-"spojrz na Jadzię, jaka słaba"
Staszek Jadzię w plecy klepie:
-"Jak tam Jadziu? Coraz lepiej?"
-"Dzięki, dzięki Panie Stachu,
jakoś żyje się w tym strachu."
Lecz Janinka, z tą jest gorzej.
Blada, chuda spać nie może.
- "A to wirus"-
westchnął świrus
Jędrek stroni od Urszuli,
A Urszula doń się czuli.
-" Mój Jędrusiu,
mój kochany,
Nie chcesz być
zawirusowany?
Jędruś buzię wnet zatyka:
-"Niech no Pani prędzej
zmyka,
nie mam maski, ani płynu,
więc nie róbmy tutaj
dymu
-"A to wirus"-
Westchnął świrus.
Naraz słychać głos
Janusza:
-"Jak tu mamy się
poruszać?"
Jeden kaszle, drugi kicha,
Trzeba by iść na ...."
-"Widzieliście? Jaki krewki?- oburzyły sie dwie
Ewki
-"Niech rozsądzi nas Barbara"
-"Coo? Barbara?
A Barbara rzecze smutnie;
-"Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co darcie i wyzwiska?
Jeśli kaszlesz- nie drzyj pyska"
-"A to wirus"-
Westchnął świrus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Liczymy na dojrzałe komentarze, krytyczne również. Starajmy się jednak wzajemnie nie obrażać :)