Przed Darią supportował Arek Kłusowski, nawet mi się podobało, ale to nie są moje klimaty. Koncert Darii zaczął się od piosenki "Szarówka", jest to jedna z moich ulubionych piosenek, oprócz "Hej, hej" :)
Podobał mi się moment, kiedy robiliśmy sobie BIG selfie z Darią, zespołem i publicznością, a nawet kręciliśmy relacyjkę. Dziwne było to, że jak kupiliśmy sobie napoje z Igą (moją kuzynką), to nie można było wziąć sobie nakrętki. Niestety takie są zasady, ale w zamian dostaliśmy kubeczki i słomki.
Na koniec kiedy Daria śpiewała piosenkę "Hej, hej", to poleciały konfetti. Były duże brawa i na koniec był BIS :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Liczymy na dojrzałe komentarze, krytyczne również. Starajmy się jednak wzajemnie nie obrażać :)