W pokoju który znajdował się w dziurze.
Burgubumbas, Tommy i Fib byli w tym pokoju, ale nie wyglądali jakoś smutno, albo coś, bo grali sobie w UNO i jedli pizzę (oczywiście z pieca, nie jakieś mrożonki).
Wszędzie były kamery, przynajmniej 20 na jedną ścianę, a ścian było z dziesięć. Przyszedł do nich strażnik z jakimś naukowcem.
-Widzisz? Mówiłem że szybkie pranie mózgu pomoże. -Szepnął naukowiec do strażnika.
-Niby zadziałało, ale za to mają wielkie blizny na głowach, a włosy muszą im odrosnąć. -Szepnął strażnik do naukowca.
-Skutki uboczne wycinania mózgu... Dzieńdobry, moje króliki doświa- znaczy się moi przyjaciele!
-Dzieńdobry! -Odpowiedzieli wszyscy trzej jak pierwszoklasiści.
Naukowiec podszedł do nich i ich znowu uśpił...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Liczymy na dojrzałe komentarze, krytyczne również. Starajmy się jednak wzajemnie nie obrażać :)